przez Gość » 27 mar 2012, o 18:08
Witajcie ! Rzecz straszna się wydarzyła. Przed chwilą idąc drogą zauważyłam fretkę pomiędzy betonowym słupem a płotem, dusiła się, a po drugiej stronie był pies, ona biedna krzyczała w niebogłosy, pomogłam się jej z tego jakoś wydostać ! Szybko wróciłam do domu, transporter w rękę, tyłek w auto i jazda po nią, nadal była tam... stała na płocie, bała się zejść i bała się tego psa. Zaraz idę rozwiesić plakaty, może znajdzie się właściciel. Ja nie mogę trzymać tego zwierzaka w domu, muszę na gwałt poszukać jakiegoś tymczasu. Konieczna pomoc !!!!