przez SYLWIA7 » 5 lis 2010, o 00:51
Borys to norka amerykańska, której jakimś cudem udało się uciec z fermy futrzarskiej. Zagubiony w nowym otoczeniu został odłowiony i po piewrwszym nieudanym łączeniu z fretkami rezydentkami odwieziony do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Zielonej Górze. Stamtąd trafił pod skrzydła Stowarzyszenia Przyjaciół Fretek i jego domem tymczasowym stał się mój dom w Żarach.
Pierwszego dnia jeszcze nic nie wskazywało, że Borys jest bardzo agresywny, pozwalał przy sobie zrobić wszystko gołymi rękoma. Przekonałam się o tym boleśnie na drugi dzień, gdy Borys pierwszy raz mnie zaatakował, tylko opanowaniu zawdzięczam, że nie straciłam palców.
Czekało mnie dużo pracy, bardzo dużo pracy.
Małymi kroczkami doprowadziłam do tego, że Borys pozwalał się dotykać i nie reagował agresją na to. Tolerował psy i koty. Podjełam decyzję, że Borys jest już gotowy aby przedstawić go do adopcji. Niestety osoby, które podjeły się tego zadania, nie podołały i w ten sposób Borys wrócił z powrotem do mnie.
Bardziej dziki i bardziej agresywny. Nie pozwalał się dotykać, każdy mój ruch płoszył go, a wyciągniętą ręka zawsze witała paszcza uzbrojona po zęby. Przedstawiał sobą obraz nędzy i rozpaczy. Nie mogłam pozwolić, aby następne adopcje zrobiły z niego wraka emocjonalnego.
W ten sposób Borys trafił do Wirtualnych Adopcji.
Narazie Borysek mieszka w klatce interce i jest wypuszczany każdego wieczora na kilka godzin. Na ogół to on decyduje kiedy chce wrócić do klatki. Poza klatką uwielbia bawić się maskotką, za którą biega i skacze. Zachowuje się przy tym jak młody kotek. Pocieszny widok.
Dziennie zjada tylną ćwiartkę z kurczaka, karmię go z ręki. I jak do tej pory nigdy nie pomylił palców z kurczakiem, nawet jak podawałam malutkie kawałeczki. Borys jest wyłącznie mięsożercom, nie je suchej karmy. Dzięki codziennej pielęgnacji i trosce pozwala już mi czasami sie pogłaskać i wziąć na ręce nie przejawiając, żadnej agresji.
Został miesiąc temu zaszczepiony pierwszą dawką szczepionki na nosówkę i jutro mamy szczepienie przypminające.
Napisałm, że na razie Borys mieszka w klatce, ale naszym celem jest wybudowanie wybiegu dla Borysa, który zapewni mu spokojne i godne życie. Właśnie na ten cel chcemy przeznaczyć pieniądze uzyskane od Wirtualnych Opiekunów, a którym bardzo dziękujemy za każdą wpłaconą złotówkę. Razem zbudujmy Borysowi przyszłość.
Ostatnio edytowano 1 gru 2010, o 17:05 przez
SYLWIA7, łącznie edytowano 2 razy
Koordynator Regionalny lubuskiego, tel. 695 948 991