ALBA starsza dama z charakterkiem

Historia fretek posiadających swoich Wirtualnych Adoptorów

Moderator: agja

ALBA starsza dama z charakterkiem

Postprzez dorota33 » 2 wrz 2014, o 14:58

W pierwszych słowach wątku Alby , ja jako opiekun na DT ogromnie przepraszam za brak wątku od długiego czasu. Nie na wszystko chyba mi głowy starczyło by ogarnąć życie i resztę spraw.Za co was WO i komisję WA, przepraszam.
Alba trafiła do mnie : http://forum.fretki.org.pl/viewtopic.php?f=144&t=24710
Od tego czasu wiem że ma chore serduszko, przeszła wylew połowiczny również w maju tego roku,po którym doszła do siebie nawet sprawnie. Przez ten czas staruszka za nic nie chce przytyć ,choć posiłki ma regularnie. Ba wybredna jest w jedzonku, raz ma apetyt innym razem nie. W lipcu zachorowała ,nie wiadomo skąd biegunka,wymioty osłabienie ogólne. Mimo iż diety nie zmieniałam drastycznie:( ,reszta fretek stabilna podczas jej choroby,nie miała żadnych objawów infekcji wirusowej jakiejś.Tylko Albusia chora. Po prze leczeniu kupy wróciły do normy, ba obecnie nie je nic odmiennego niż przed chorobą , a kał jest normalny,więc nadal nie wiem co było przyczyną lipcowego choróbska. Miała badanie krwi które wykazało podniesiony mocznik lekko , oraz niezbyt wysoki cukier , alat też podniesiony . Po prze leczeniu , wyniki te wróciły do normy .
Obecnie cały sierpień miniony , nie było rewelacji żołądkowych , miewa lekkie zawieszki ,oraz czasem rozjeżdżają się tylne łapki . Waga jej z choroby to 820g, mam nadzieję że już mniej nie spadnie , bo starsza dama z powodu chorych ząbków bywa wybredna, a wet nie godzi się na ich usunięcie z powodu słabego serducha. Mam obserwować stan przyzębia,póki nic nie zaognia się będzie dobrze. Często Alba łapie nadżerki w pysiu, małe ranki które po jakimś czasie znikają . Nie jest ich powodem mocznik , bo on jest w normie. Od czasu lipcowego osłabienia chorobą, wstrzymany został lek lucrin,który Alba dostawała . Sprawę ponownego podawania , muszę uzgodnić z wet.
"Dzięki twarzy możemy określić istotę spotkania: spotkać, to spotkać innego w jego twarzy."
dorota33
Członek Wspierający
 
Posty: 251
Dołączył(a): 27 wrz 2009, o 23:43
Lokalizacja: Łódź

Re: ALBA starsza dama z charakterkiem

Postprzez dorota33 » 12 paź 2014, o 22:22

Wrzesień minął chorowicie ALbusi.Albusia złapała zapalenie gardła i ma opuchnięte migdałki , temp 39,9 i kaszel który dziwny był, bałam się że to od serca ( bo na nie choruje ).
Dostała antybiotyk, lek przeciw gorączkowy dodatkowo do domu , syropek mam dawać i w poniedziałek na kontrolę jakby nic gorszego się nie działo ( bo w takiej sytuacji to na cito do wet).
Waga dzisiejsza Alby 896g. Sierść wedle wet ładna :) , osłuchowo w płucach czysto. Lecz już kolejna wrześniowa noc nie była dobra:(
Z czwartku na piątek,noc minęła mi na mega koncercie kaszlu Albusi. Okropne , straszne i podziałało na mnie porażająco , co 3 min kaszel duszący przez całą noc. Rano do weta droga . Alba miała rtg zrobione i w płucach zmiany,sugerujące obecność stanu zapalnego ( lub wody). Dostała kolejne leki plus furosemid. Do domu w razie ataku kaszlu kolejne . Po powrocie , Albusia do około 20 nie kasłała , po czym kolejny atak miała , więc dostała furosemid. Jeszcze kaszel powrócił o północy . Noc przespała spokojnie , ranek sobotni też był ok, jak i cała niedzielę kaszel nie wrócił . Tylko sporo siusiała po leku oczywiście. Apetyt ma średni, ale cos tam dziabnie i sporo spi. Jutro jedziemy na kontrolę , bo leki zastosowane na zapalenie gardła się kończą.
https://plus.google.com/photos/11350911 ... 0788133337 tak cała noc wyglądała z kaszlem :(

Na tą chwilę początek października kaszel nie pojawił się , ALba dużo spi jak większość starszych fretek,je tak sobie ,raz lepiej raz gorzej,ale ważne że je. Raz zażyło się zwrócić trochę jedzonka ,ale ogólnie potem dzień minął dobrze,więc było ok. Obecnie ponownie śpiocha z Młodym Uszatkiem.
"Dzięki twarzy możemy określić istotę spotkania: spotkać, to spotkać innego w jego twarzy."
dorota33
Członek Wspierający
 
Posty: 251
Dołączył(a): 27 wrz 2009, o 23:43
Lokalizacja: Łódź

Re: ALBA starsza dama z charakterkiem

Postprzez dorota33 » 6 lis 2014, o 22:11

Październik u Albusi minął spokojnie ,po wrześniowej chorobie. Dużo śpi, apetyt czasem miewa w kratkę :( ale nie jest tragicznie. Miewa napady iskania ,wszystkich fretek, ludzie zresztą też . Boi się bardzo Malcolma,więc nie mają z sobą styczności. Ponieważ przy zmianie futra , lekko przerzedził się jej ponownie ogonek, planuje wizytę u wet, w celu wznowienia Lucrin-u. Dzisiaj pytałam o to doktorową. Z uwagi na jej wcześniejsze kłopoty -wylew połowiczny,wet kazała wstrzymać się z jego podawaniem. Lecz przez ten czas nie powtórzył się żaden wylew ,więc zobaczę co doktorowa zadecyduje dalej.
"Dzięki twarzy możemy określić istotę spotkania: spotkać, to spotkać innego w jego twarzy."
dorota33
Członek Wspierający
 
Posty: 251
Dołączył(a): 27 wrz 2009, o 23:43
Lokalizacja: Łódź

Re: ALBA starsza dama z charakterkiem

Postprzez dorota33 » 30 gru 2014, o 00:59

Drodzy WO , miesiąc grudzień minął/mija Albusi pod znakiem choroby. Na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia zaczęła znowu kaszleć mocno, tak samo jak w listopadzie i wrześniu. W tamtych miesiącach pomogła dawka furosemidu. Tym razem pojechałam z nią do weta, miała zrobione badanie krwi:
https://plus.google.com/photos/11350911 ... 0788133337
bo osłuchowo , serducho doktorowej się bardzo nie podobało. Mimo w miarę względnego apetytu , spadła z wagi 960g do 830g w małym odstępie czasu( nie cały miesiąc) to bardzo mnie zaniepokoiło.
Jak widać na wynikach miała wysoki mocznik i kreatyninę 19.XII , dostała podskórnie kroplówki, do domu i leki : vetmedin,lespewet i ipakitine,cardialis, oraz karmę mokrą renal.
Kroplówki w domu to istny wyczyn,bo mimo że chora to staruszka wręcz nie cierpi ingerencji w jej ciałko. Musiała się przekonać ,choć idzie to nadal z oporem,do herbatki z pokrzywy ( mam napar w domu z majowej pokrzywy,wiec odpowiedni nie jakiś tam herbaciany).
Kaszel nadal się utrzymuje, choć nie jest już tak seryjny , a bardziej jednorazowe pokasływanie nie tak rzęsiste.Udało się zbić w ciagu 10 dni mocznik, ale dożywotnio będzie na powyższym zestawie leków , plus rubenal dzisiaj został wdrożony bo nadal kreatynina nie spada.
Bardzo ostrożnie wet kazała stosować furosemid , bo on obciąża jeszcze bardziej chore nerki. Które od początku opieki SPF, Alba miała już w nie najlepszym stanie(lewa nerka 2,5x1,5cm o prawidłowej strukturze-dr.wet mówi iż wielkość jest za duża , prawa zaś 1,5x1cm o zmienionej strukturze ).
Obecnie trochę nabrała wagi,przez te 10 dni , dokarmianie jest poskutkowało bo waży około 900g. Jednak wet nie daje złudzeń , fretka z niewydolnością nerek i do tego kardiologicznie chora ,nie rokuje najlepiej. Ja mam nadzieję że uda się Albie jednak powalczyć o każdy dzień , by była silna. O wsparcie duchowe i energię was proszę ciepł o.
"Dzięki twarzy możemy określić istotę spotkania: spotkać, to spotkać innego w jego twarzy."
dorota33
Członek Wspierający
 
Posty: 251
Dołączył(a): 27 wrz 2009, o 23:43
Lokalizacja: Łódź

Re: ALBA starsza dama z charakterkiem

Postprzez dorota33 » 9 mar 2015, o 23:02

Przepraszam za zwłokę w wieściach o Albie. Styczeń i luty minęły w miarę stabilnie ataków kaszlu na szczęście .Większość czasu alba śpi, a gdy tego nie robi to próbuje wtłuc Młodemu samczykowi, co w jej wydaniu kończy się na guganiu i iskaniu karku jemu. Z apetytem jest różnie,zauważyła że w jedzonku przemycam jej leki , a jest ich nie mało . Vetmedin,cardialis ,lespewet,rubenal,ipakitine . co znacząco pruje smak jedzonka ,ale nie mam wyjścia , inaczej Albusia nie przełknie leków. Miała w lutym kontrolnie robione badanie parametrów nerkowych: białko całkowite 8,3 g/dl
BUN 54 mg/dl
kreatynina 0,5 mg/dl ----------------- spadła po leczeniu ,w grudniu była na poziomie 1,7 mg/dl
Mocznik 115,56 mg/dl -------------spadł po leczeniu , w grudniu był na poziomie 223mg/dl

Przez cały styczeń i luty udało się uniknąć podawania furosemidu . Oraz kroplówek , bo przy jej chorym sercu to połączenie źle działało . Zauważyłam że nawadnianie jej ale do pyszcznie ( herbatka z pokrzywy) oraz płynne posiłki zdecydowanie lepiej działają niż kroplówki . Po których w grudniu miała jeszcze bardziej nasilony atak kaszlu. Widać po niej że to starsza schorowana panna,sierść ma mniej sprężysta,więcej śpi , ma słabe tylne łapki ,często się na nich przewraca. ALe dzielnie każdego dni po porannym śniadanku jakby dostawała gugacza iskacza,idzie i daje " manto " o 5 lat młodszemu samczykowi .Oczywiście pilnuje by nie był on zbyt wdzięczny jej za to i świetnie reaguje na słowo nie wolno,ma szacunek do niej :) .Proszę was WO trzymajcie kciuki by nadal było w miarę spokojnie , bez rewelacji sercowo - nerkowych,by ładnie jadła , piła i spokojnie spędzała swoją starość.
"Dzięki twarzy możemy określić istotę spotkania: spotkać, to spotkać innego w jego twarzy."
dorota33
Członek Wspierający
 
Posty: 251
Dołączył(a): 27 wrz 2009, o 23:43
Lokalizacja: Łódź

Re: ALBA starsza dama z charakterkiem

Postprzez dorota33 » 7 kwi 2015, o 22:45

Jak napisać to o czym już WO wiedzą :( . W miniony czwartek Alba pobiegła za TM. Nie mogę się z tym pogodzić ,gdyż do nocny z środy na czwartek ,nic nie wskazywało na to że jest tak źle. Około 2.40 nad ranem usłyszałam we śnie że któraś z fretek wymiotuje. Okazało się że to Alba. Wymioty treścią wodno żółtawą trwały do wczesnego ranka,potem odrobinę uspokoiła się ,lecz to już nie wynikało z poprawy a z osłabienia jej, z godziny na godzinę. Nad ranem jeszcze zrobiła jedną w miarę normalną kupę, po kolacji jaką zjadła w środę , a zjadła ja sama ( nie miała odruchu wstrętu do jedzenia).
Jak tylko było to możliwe dodzwoniłam się do naszej dr.Jóźwik by wiedziała że jadę do niej, mimo iż przychodnia jeszcze nie czynna.
Alba tuż przed wyjściem z domu zrobiła śmierdzącą kupę z krwią i dostała szczękościsku. Wiedziałam już że jest gorzej niż źle. W lecznicy nie dało się pobrać krwi,gdyż żyły się pozapadały tzn wet nie mogła nigdzie się wkłuć mimo prób. Kolejna krwawa kupa na stole u wet. Drgawki i zapach brzydki z pysia,popiskiwanie bólowe . Nie mogłam pozwolić by trwała w tym stanie ,wiedząc że mocznik zaatakował układ pokarmowy . Wet powiedziała że z niewydolnością nerek , nawet w ciągu 7 dni może dojść do pogorszenia ,gdzie nie będzie wyboru.
Ja nie mogę się pogodzić z tym że przecież miała w lutym robione badania, mocznik nie był zły. Nie spodziewałam się że tak szybko pogorszy się sytuacja. Owszem więcej spała,jeść jadła czasem z łyżeczki ,picie podawałam jej w miseczce bo sama prosiła często. Dostawała zalecone leki jak wet ustaliła,płynne posiłki . Miała potrzebę jeszcze w środę podgryźć Młodego w kark ,połazić z nim. W noc przyniosła ..... TM

Wszystkim Wam WO z serca dziękuję za wsparcie Alby. Za dobro jakiego zaznała od Was na końcowym etapie swojego życia.
Proszę o zamknięcie wątku - ALba Wa.
"Dzięki twarzy możemy określić istotę spotkania: spotkać, to spotkać innego w jego twarzy."
dorota33
Członek Wspierający
 
Posty: 251
Dołączył(a): 27 wrz 2009, o 23:43
Lokalizacja: Łódź


Powrót do Wirtualne Adopcje (Ogólnodostępny)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron