Fredzio

Historia fretek posiadających swoich Wirtualnych Adoptorów

Moderator: agja

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 10 maja 2012, o 12:55

Musieliśmy zwiększyć dawkę encortonu do 5mg na dobę, cukier ustabilizowaliśmy na poziomie 60-90. Fredzio ma się bardzo dobrze, może troszkę mu tłuszczyk z grzbietu opadł do brzusia i futro się ciut sfilcowało ale ogólnie śmiga i guga, zawieszek brak :D Potrzymaliśmy taką dawkę przez jakiś czas teraz zmniejszyłam o połowę, czyli do 2,5 mg na dobę i proglicemu 12,5mg na dobę i nadal jest dobrze :D
Zaliczyliśmy już kilka spacerków, ku uciesze Fredziula, który je uwielbia :D
i parę nowych fotek urwiska ;)
https://picasaweb.google.com/1128184951 ... 5894480162
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 12 cze 2012, o 17:55

minął kolejny miesiąc jak mrugnięcie, Fredzio czuje się dobrze, jedno co mnie martwi to waga której nie damy rady pewnie zbić, nie wiem czy to przez brzusio który po sterydach zrobił się znowu wielki i gruszkowaty Fredziowi wyciera się futerko po bokach tylnych łapek i na brzusiu :( Brakuje mi czasu na pstryknięcie choć kilku zdjęć ale obiecuję nadrobić to w tym miesiącu ;)
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 11 lip 2012, o 00:08

Fredziulo ma się super, leki stabilizują gagatka, chłopak trzyma fason :D Był nawet na wystawie w Poznaniu
tutaj się załapał na foto:
https://picasaweb.google.com/sikorkazsk ... 8838980834
https://picasaweb.google.com/sikorkazsk ... 8670054626
https://picasaweb.google.com/sikorkazsk ... 9165586626
tutaj nowe foteczki jeszcze ciepłe bo z dzisiaj i filmik jak sobie śmiga po wybiegu hotelowiczów i obwąchuje swoje "nieswojo" pachnące kąty i sprawdza co dziewczyny narozrabiały I NIE MA ZAWIESZEK :clap: tfu tfu oczywiście ;)
https://picasaweb.google.com/1128184951 ... 4408521842

Fredziulo gorąco pozdrawia swoich wirtualnych opiekunów :D
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 3 sie 2012, o 13:57

U Fredziuli w miarę ok, wczoraj odwiedził doktora, doktor zdrapał kamień z tych malutkich ząbków, które mu zostały po prawej stronie pysia, zakupiliśmy też nową tubkę CaloPeta do przemycania leków. Zrzucił też troszkę wagi około 100g :clap:
Wczoraj wieczorem miał lekkie zawieszki, dziś rano znowu, mam nadzieję że to tylko efekt wczorajszego stresu i więcej nie będzie i nie będziemy musieli znów zwiększać dawki leków :(
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 10 wrz 2012, o 10:33

minął kolejny miesiąc, byliśmy z Fredziem na kontrolnym usg, guz/y nadal niewidoczne co mnie cieszy, Fredzio czuje się dobrze, ładnie je i sobie pobryka, niestety z gorszych wiadomości to mamy zatarty miąższ prawej nerki oraz zatartą wątrobę, skutki dużych dawek sterydu :( teraz czeka nas znowu kontrolna morfologia i biochemia.
A tymczasem zaczęliśmy schodzić z dawką encortonu, zwiększając jednocześnie dawkę proglicemu, odpukać i tfu tfu na razie wszystko jest ok, zawieszek brak.
Zdjęć w tym miesiącu nie ma, nie było kiedy zrobić, mieliśmy urwanie głowy a to zwierzaczki na DT a to hotelowicze, obiecuję to jednak nadrobić w najbliższym czasie.
Fredziul posyła masę buziaczków swoim opiekunom :)
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 11 paź 2012, o 11:33

Przeprasza za opóźnienie w raporcie, nastąpił problem techniczny (nie mogłam znaleźć kabla od aparatu :()
Fredzio wygląda nie najlepiej, powoli tłuszczyk z górnych partii ciała cofa się do brzusia przez co czuć już pod palcami wszystkie kosteczki, czuje się jednak w miarę ok choć są zawieszki i cukier spada, nasze starania zwiększenia proglicemu i zmniejszenia encortonu nie działają, a steryd trzeba zmniejszyć inaczej doszczętnie zniszczy Fredziową wątrobę i serduszko :( Nie bardzo wiem co zrobić :(
króciutki filmik naszego śpioszka.
https://picasaweb.google.com/1128184951 ... 7550813026
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 14 paź 2012, o 14:24

Wczoraj wieczorem Fredzio miał atak, tak na prawdę to był pierwszy raz. Jak wróciłam z wczorajszej "wycieczki po sprawunki" znalazłam go prawie sztywnego, zziębniętego, z zaślimaczonym pyszczkiem, jęzorem przyklejonym do podniebienia, i wielkimi oczami błagającymi o pomoc :( , leżał pod kocykiem w klatce.
Otwarłam pyszczek, wytarłam ślinę i podstawiłam calopeta. Już po pierwszym lizku Fredzio "wrócił". Potem szybciutko podałam mięsko i leki, jadł jakby nie jadł od miesiąca, rano już było ok, śniadanie też wciągnął jak nigdy, zjadł sam nawet mniejsze kości i całe gęsie żebro czego przedtem w życiu by nie ruszył, jedynie przemielone.
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 15 lis 2012, o 20:45

a ja znowu spóźniona z raportem :oops:
U Fredzia jako tako, z powodu mniejszych dawek encortonu jest mniej aktywny ale czuje się w miarę dobrze.
Nie zmienił futra na zimowe co mnie martwi, moja samiczka Misia (rówieśnica Fredzia) też jeszcze nie :(, dwie dwulatki już mają zimówki.
Wklejam wyniki krwi
Morfologia
MCV (ŚOK) 45,9 = fl
MCH (ŚMH) 14,1 = pg
MCHC (ŚSH) 30,6 = g/dl
Erytrocyty 11,6 = T/l
Hematokryt 53,3 = %
Hemoglobina 16,3 = g/dl
Leukocyty 3,2 = G/l
Trombocyty 537 = G/l
Granulocyty 2,7 = G/l
Limfocyty 0,4 = 10^9/l
Monocyty 0,1 = x10^9/l
OB
LYM% (% Limfocytów) 13,8 = %
MONO% (% Monocytów) 1,5 = %
Grans% (% Granulocytów) 84,7 = %
Biochemia
Parametr Wynik J.miary Min. Max.
Alfa-amylaza 37 C 17 = U/L 37°C
ALT (GPT) aminotrans. alanin. 89 = U/L
AST (GOT) 187 = U/L
AP (Fosfataza zasadowa) 143 = U/L
Bilirubina 0,11 = mg/dL
Cholesterol 88 = mg/dL
Fosfor 4,3 = mg/dl
Glukoza 25 = mg/dL
Kreatynina 0,63 = mg/dL
Mocznik 46 = mg/dL
Sód 150 = mmol/L
Wapń 8,4 = mg/dL

Mamy lekko podwyższony hematokryt, niskie leukocyty (wpływ encortonu), podwyższoną fosfatazę zasadową (wskazujące na uszkodzenie wątroby), niższy fosfor i leciutko podwyższoną kreatyninę.

Za dwa miesiące powtórzymy badania po kuracji ostropestem.
Byliśmy też na badaniach u kardiologa, z serduszkiem ponoć bez zmian, radzi sobie całkiem całkiem ;)
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 10 gru 2012, o 13:06

Listopad nie przyniósł nic nowego, Fredzio nadal przyjmuje wspomagacze na wątrobę, jako że encorton znowu przestaje działać uznałam, że podwyższenie dawki nie przyniesie nic dobrego. Zaczęłam więc schodzić z dawki jeszcze niżej i tak Fredzio dostaje raz dziennie 1,25 mg encortonu na noc z kolacją a przy obiedzie całą kapsułeczkę Proglicemu. Na razie jest ok, dzisiaj wstał pierwszy, zrobił obchód stwierdził, że jeszcze śniadanie nie gotowe i zawinął komara na jeszcze pół godzinki w swoim mega pontoniku. Po śniadanku poranne czochranko, małe hyc hyc i z powrotem w kocyki.
Przesyłamy kilka fotek z pozdrowieniami ;)
https://picasaweb.google.com/1128184951 ... 6799250738
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 6 sty 2013, o 20:07

Jakiś czas temu odstawiłam całkiem encorton.
W piątek byliśmy na usg, niestety wieści są złe :(
Wątroba coraz gorsza, jeszcze większa niż poprzednio i ze zmianami punktowymi, nerki też zatarte, odstawiłam więc też Proglicem.
Sam Fredzio nie pokazuje po sobie aż takich zmian wewnętrznych, ale cukier niestety niski i jedyne co teraz możemy zrobić to często karmić malutkimi porcjami, ograniczyć w diecie tłuszczyk zwiększając ilość białka, zwiększyć też ilość drożdży (wit B6) i oleju rybiego, dodać silniejsze leki na wątrobę może Heparagen i Hepa Merz pomogą, wprowadzić pewnie Rubenal lub coś innego na nerki.
Fredzio ma też powiększone węzły chłonne :(
Na środę jesteśmy umówieni na krew do naszej Pani dr. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić :( zobaczymy co powie nasza wetka.
Próbowałam się skontaktować z dr Rzepką z Warszawy, żeby zapisać Fredzia na zabieg, niestety kontakt z Panią dr jest trudny (kobieta zabiegana nie ma dla nas za bardzo czasu :() w tej chwili i tak nici z zabiegu :(.
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 11 lut 2013, o 00:18

Wyniki Freda
krew:
https://picasaweb.google.com/1128184951 ... 2967281698
i mocz:
https://picasaweb.google.com/1128184951 ... 4715667122
wątrobowe parametry idą w dół czyli wątroba się regeneruje :D
Niestety mocznik nam wzrósł dwukrotnie w ciągu trzech tygodni :(, nie wiem czy to jakaś reakcja po odstawieniu Encortonu czy coś innego, gdyby był na takim poziomie już wcześniej nie czepiałabym się ale według mnie każda anomalia powinna zastanawiać, według naszej wetki "póki co nerki nie są problemem" ja i tak się martwię, od dwóch tygodni dopajam Fredzia może to przez jakieś odwodnienie tylko, mam nadzieję.
Sam Fredzio czuje się dobrze, brakuje mu energii to zrozumiałe ale nie poddaje się, ładnie je, chętnie pije i urządza sobie wycieczki, waga się trzyma choć mogłaby być odrobinkę niższa no ale nie ma gdzie spalić tego co zje, no to idzie mu troszkę w boczki ;)
Ślinotok ustał, był objawem tylko zapalenia dziąseł a nie hipoglikemii, kilka dni smarowania i wszystko ustąpiło :D
Fredziul przesyła buziaczki dla swoich kochanych opiekunów :D
Mały bałagan podczas sprzątania, a frety miały super zabawę :twisted: kilka fotek i filmiki na koniec:
https://picasaweb.google.com/1128184951 ... 6531960802
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 8 mar 2013, o 23:44

U Fredzia całkiem, całkiem, ledwo słonko zaświeciło a nasz promyczek dostał takiej werwy, że mimo że cukier mu spada, nie ma siły w łapkach i miejscami odpycha się nimi jak żółwik to ma ogromną chęć na spacery, muszę go z tym pilnować żeby cukier nie spadał później zbyt nisko, apetyt dopisuje, najchętniej wcina mielone ale czasem wsyśnie też sam z siebie mięsko w kawałkach, czego wcześniej nie robił :mrgreen:
Waga się utrzymuje 1,8kg, jedzonko ma dokładnie odmierzane żeby nie było ani za mało ani za dużo i jak na razie świetnie się to nam sprawdza :)
Z gorszych wiadomości to to, że Fredziu niestety traci wzrok, oczka coraz bardziej bieleją znaczy to, że rozwija się zaćma :(
Nasz synek na wiosnę kończy 7 latek, od 2 lat walczymy z insulinomą ale nie poddajemy się i statystyki nas nie interesują :twisted:
Dostaliśmy paczuszkę od naszej opiekunki Luprincessy, bardzo bardzo dziękujemy, kocyk Fredziul zatwierdził i użytkuje a milusi jest mmmmmmm fantastiko :mrgreen:
Kilka zdjęć jak sobie zasysa z kumpelkami przepyszną jajówę od szczęśliwych kurek ;)
https://picasaweb.google.com/1128184951 ... 3731469650
Pozdrawiamy Wszystkich bardzo serdecznie :D
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 9 kwi 2013, o 00:34

nasz raporcik z marca:
U Fredzia wszystko w jak najlepszym porządku, śmiga kiedy mu pozwalam i na ile pozwalam.
Byliśmy u doktora oczyścić zębole z kamienia bo dietę ma teraz bez kości a ze skorupkami więc nie ma na czym czyścić sobie sam ząbków, ale nie było tak źle no może poza doktorem, który został obsikany, ofajdalony i na końcu opluty :twisted: ale obyło się bez narkozy, 5 minutek i ząbki znów bielutkie a po dwóch dniach i dziąsełka wróciły do naturalnych kolorków :)
W nagrodę za ten proceder dostałam piękną kupę pod drzwiami i rozmazgnięte siki na dwa metry :twisted:, ale już mam wybaczone ;)
Przesyłamy buziaczki dla naszych kochanych opiekunów :wave:

A no i muszę mojego TŻecika pochwalić bo nie było mnie 4 dni (byłam w szpitalu), Tim pięknie sobie poradził z karmieniem i opieką nad naszym rodzynkiem i resztą ogonków :mrgreen:
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 13 maja 2013, o 12:01

tyle na głowie, że zapomniałam kompletnie o raporcie :oops:
Minął kolejny miesiąc, monotonnie i bez żadnych niespodzianek co w sumie nas cieszy i choć u Fredzia różnie, jeden dzień bez spadków cukru a na drugi niestety gorzej, to jakoś sobie radzimy, Fredziul znowu dostaje proglicem jedną kapsułkę rano a drugą wieczorem, coś to na pewno daje ale i tak za mało, mam nadzieję że za niedługo powtórzymy badania usg i krwi choć konto Fredzia świeci pustkami :(
Szkoda, że Freedziul jest zbyt słaby, żeby mógł uczestniczyć choćby na chwilkę w takich akcjach na jakiej byliśmy teraz w weekend w Galerii Handlowej Pestka w Poznaniu bo z pewnością ogrom ludzi od pierwszej chwili pokochało by bez reszty naszego misia, zdjęcie z opisem to jednak nie to samo. Mamy jednak nadzieję, że ktoś go wypatrzył, może komuś zabiło mocniej serduszko by choćby śledzić jego losy, jego zmagania z tą paskudną chorobą.
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 10 cze 2013, o 13:36

Czas najwyższy na raporcik z maja
Fredzio śmiga jak przecinak :mrgreen:
Dostaje teraz steryd dexamethason co drugi dzień dawkę 0,25mg czyli 1/4 tab 1 mg i do tego cały czas dwie kapsułki po 25mg Proglicemu dziennie.
Wyraźnie czuje się lepiej, nie ma spadków cukru, łepek się nie kiwa, brak ślinotoku, łapki się nie rozjeżdżają co bardzo mnie cieszy.
Zaczyna zmieniać maskę bo mu rogi wyrosły co widać na zdjęciach :twisted:, nie wiem jak mu w ogóle pójdzie zmiana futra na sterydzie ale pożyjemy zobaczymy ;) prócz ogonka, który lekko wyłysiał futro ma gęste i mięciutkie :D
Znowu biega z szybkością światła, podoba mu się, że może się przymierzyć do każdej kuwety aż w końcu wybrać odpowiednią, żeby się w niej załatwić i wcale się przy tym za bardzo nie zmęczy :mrgreen:
Chwilę się pobawi, pohasa, czasem nawet zaguga no i to czego mi bardzo brakowało to sam przyjdzie się przywitać, podłożyć do drapanko-mizianka i zaczepia upominając się o chwilę uwagi.
Je dwa razy dziennie po 30g mięska mielonego, będzie trzeba częściej czyścić ząbki z kamienia, no ale trudno. Obecnie wróciły do menu jego ukochane gołąbki, za które bardzo dziękujemy naszej forumowej Alani i jej dziadkowi :D
Nie ważyłam go co prawda ale grucha z brzuszka się zmniejszyła, Fredzio wygląda ładnie, szrankownie i jak na fretkowego Pana przystało :mrgreen:
Pozdrawiamy wszystkich bardzo serdecznie i na koniec kilka świeżutkich zdjęć z wczoraj :D
https://picasaweb.google.com/1128184951 ... 8786344802
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 9 sie 2013, o 12:40

Fredziu czuje się dobrze, byliśmy zrobić kontrolne badanie krwi, wyniki są jak najbardziej ok, wątrobowe w normie jedynie Fosfataza zasadowa poszybowała nam znacznie do góry, ale niestety leki, które dostaje nie pozostają obojętne dla organizmu, zwłaszcza dla tak delikatnego organu jakim jest wątroba :(
Tak jak myślałam zmiana futra zatrzymała się przez steryd, z tym na dzień dzisiejszy nic nie zrobimy, musi chodzić z łysawą kitką, jedynie upały dają mu się we znaki bo futro zimowe, więc biegam za nim i przekładam materacyki chłodzące obok, żeby dawały trochę chłodu. Pozdrawiamy serdecznie naszych opiekunów ;)
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 13 wrz 2013, o 11:16

Przepraszamy za opóźnienie ale jesteśmy w trakcie przeprowadzki i właśnie zdałam sobie sprawę, że to już czas najwyższy na raport.
U Fredzia w miarę w porządku, spadków cukru nie ma ale jest mało aktywny, wpływ sterydu na organizm niestety daje się we znaki :(
Mimo wszystko trzyma się dzielnie.
Naszym opiekunom bardzo dziękuję za wpłaty na leki dla Fredzia, jesteście kochani, bardzo dziękujemy.
kilka zdjęć i filmik: https://picasaweb.google.com/1128184951 ... 6114942706
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 8 paź 2013, o 20:11

Przeprowadzka przeszła nam bezboleśnie, freciaki wyraźnie zadowolone z nowych kątów, nawet nie było znaczenia terenu, po prostu weszły, obwąchały i zaczęły szaleńcze gonitwy, nawet Fredzio wyraźnie się ożywił i ładnie śmiga. Niestety coraz gorzej wygląda, steryd powolutku ale skutecznie pozbawia Fredzia tkanki podskórnej z górnych partii ciała i kumuluje w dolnych, czuć już kosteczki (czaszka, kark, kręgosłup z ogonem, żebra, miednica). Z kolejnych niefajnych wieści, kilka dni temu na Fredziowych pleckach pojawiła się narośl, z dnia na dzień się powiększa, na dzień dzisiejszy ma około 0,5cm średnicy, umówieni jesteśmy z Panią doktor na wtorek w przyszłym tygodniu, po obejrzeniu i badaniach krwi będziemy zapewne szykować się do zabiegu.
Kilka zdjęć już z nowego mieszkanka:
https://plus.google.com/photos/11281849 ... 5651783398
proszę oglądać strzałką w lewo bo coś się popsuło i przenosi mi zdjęcie na początek listy.
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 8 gru 2013, o 00:29

U nas małe zawirowania i brak czasu na cokolwiek niestety :(
Ale u Fredzia wszystko gra, energii mu tyle wróciło, że nawet Miśkę znowu goni ;) Po 3 krotnej próbie w końcu udało nam się zrobić badania krwi, wyszły całkiem w porządku, wątrobowa fosfataza ładnie nam opadła :clap:. Obecnie Fredziul przyjmuje tylko 0,166 mg dexamethasonu co drugi dzień i tyle nam starcza ;). Odstawiliśmy Proglicem bo duża dawka mocno obciążała wątrobę a mniejsza nie przynosiła żadnych korzyści. Jesteśmy po zabiegu czyszczenia zęboli, usunięty został też guzek z plecków i wymacałam jeszcze jeden malusi na szyi więc też od razu wetka go wycięła.
Kilka zdjęć zaraz po zabiegu i na końcu Misiek przytulona do Fredzia: https://picasaweb.google.com/1128184951 ... 5830657394
Przesyłamy buziaki i życzymy wszystkim, którzy wspierają naszego misiaczka Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Re: Fredzio

Postprzez Chica » 11 sty 2014, o 18:34

Kolejny rok za nami.
U Fredzia jako tako ok, śmiga, wcina, choć wygląd kiepski, futro po zabiegu nie odrasta za bardzo co więcej to co zostało zaczyna wypadać.
Waga z przedwczoraj 1640g.
Wszystkim naszym opiekunom, życzymy szczęśliwego nowego roku i dziękujemy Wam za poprzedni, za wsparcie, za serce, za to że jesteście :D
Avatar użytkownika
Chica
Koordynatorzy Regionalni
 
Posty: 724
Dołączył(a): 6 wrz 2009, o 13:41
Lokalizacja: Poznań/Mosina

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wirtualne Adopcje (Ogólnodostępny)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron