Michaś

Moderator: agja

Michaś

Postprzez Paula81 » 9 lis 2010, o 22:51

Michaś to tchórzyk, ma około 3 lat, to względnie młoda fretka, ale już ma poważne problemy z nadnerczami (przez co prawie cały wyłysiał). Wymaga regularnych wizyt u weterynarza.
Michaś od stycznia 2010r. przebywa w Domu Tymczasowym w Warszawie wraz ze swoim bratem Dudusiem, z którym jest bardzo zżyty. Mimo prób, nie udało im się znaleźć Domu Stałego - potencjalni chętni niestety rezygnowali ze względu na stan Michasia.
4.08. przeszedł operację, podczas której usunięto nadnercze, przepuklinę i torbiele przy gruczole krokowym. Pod koniec sierpnia na łysym od roku ciałku Michasia zaczęło pojawiać się nowe futerko!
Mimo choroby Michaś jest bardzo energicznym zwierzątkiem - skacze, biega, zaczepia, buszuje w szufladach. Jest typem fretki dominującej, taki mały zadziorka który musi postawić na swoim, jednak tylko w stosunku do innych fretek, na psy nie zwraca uwagi.
Zdjęcia Michasia:
http://fotoalbum-eu.s3.amazonaws.com/im ... 000027.JPG
http://fotoalbum-eu.s3.amazonaws.com/im ... 563424.JPG
tel. 506-520-570
mail paulina.pielin@wp.pl
Avatar użytkownika
Paula81
Zarejestrowany Użytkownik
 
Posty: 284
Dołączył(a): 26 mar 2010, o 21:36
Lokalizacja: Luboń/ k. Poznania

Re: Michaś

Postprzez Paula81 » 9 lis 2010, o 22:52

I najnowsze wieści z DT:
Od czasu zabiegu Michaś stał się zupełnie innym fretkiem, ma gęste błyszczące futerko, błysk w oczkach i chęć do zabawy. Na zimę znacznie przybrał na wadze, co wcale nie przeszkadza mu w dalszym ciągu pochłaniania masy jedzenia. Jak tak dalej pójdzie to nie będzie miał siły ruszyć tyłka z legowiska. A właśnie, jakiś czas temu w nowej, większej klateczce zawisł równie nowy hamaczek oraz domek, który obecnie jest ulubionym miejscem spoczynku.
Przyznam, że pora jesienno-zimowa trochę Michasia uspokoiła. Sporo czasu przesypia, budząc się jak tylko zapachnie mu coś dobrego do jedzenia oraz w sytuacji kiedy trzeba skorzystać z toalety, z którą niestety ciągle walczymy. Widocznie mamy inne podejście do tego tematu, bowiem ja usilnie staram się nakłonić go załatwiania w niej swoich potrzeb, a on wejdzie, pokręci się, obwącha wszystkie rogi, po czym biegnie pod drzwi zostawić dla mnie niespodziankę do sprzątnięcia.
Jako, że freciak przebywa u mnie na DT od stycznia, ostatnio stwierdziłam, że przydałoby się jednak połączyć stadko w jedno i nie dzielić czasu poza klatką między dwie ekipy. Jak nam idzie? Powiem tak: różowo nie jest, w mieszkaniu po bójkach między Michasiem a Draculą konieczne jest dokładne wietrzenie mieszkania. Zarówno Draco, jak i Michaś dominowali w swoim małym stadku, tak więc ta dwójeczka wzajemnie stara się podporządkować przeciwnika. Efekty walk są widoczne gołym okiem: Michaś biega z pogryzionym karkiem, Draco z rozwalonym uchem. Wszelkie bójki odbywają się pod moją kontrolą, a towarzyszy im taki wrzask jakby ich obu ze skóry obdzierano.
Jeśli chodzi o sprawy zdrowotne:
Ostatnie wyniki wyszły USG wyszły bardzo dobrze, pozostałe prawe nadnercze od czasu usunięcia lewego nie zwiększyło swoich rozmiarów, tak więc obecnie dawki leku zostały znacznie zmniejszone i na dzień dzisiejszy musimy co jakiś czas powtarzać badania USG, by nie przeoczyć istotnych zmian w organizmie. Biorąc jednak pod uwagę obecną kondycję Michasia, wróżę mu długie życie :)
tel. 506-520-570
mail paulina.pielin@wp.pl
Avatar użytkownika
Paula81
Zarejestrowany Użytkownik
 
Posty: 284
Dołączył(a): 26 mar 2010, o 21:36
Lokalizacja: Luboń/ k. Poznania

Re: Michaś

Postprzez daisy » 6 gru 2010, o 12:01

Czy coś się u chłopaka zmieniło? W sumie niewiele poza masą ciała :) Nie wiem czy on próbuje w jakiegoś zapaśnika sumo się zmienić, ale w zimowym futerku i paroma kilogramami więcej niewiele mu już do osiągnięcia celu zostało. Michaś pochłania jedzenie jak odkurzacz, nie ważne co dostanie – wszystko zje, a jak nie da rady to sobie schowa na później. Skrytka musi być jednak naprawdę dobrze pomyślana, by inne freciaki nie przejęły zdobyczy i tak – mięso znajdowałam już w swoich butach, w pralce, w koszu na bieliznę…. Jeszcze trochę i z mieszkania zrobi się jedna wielka miska z jedzeniem, tak więc obecnie mamy zakaz jedzenia poza klatką.
Z załatwianiem swoich potrzeb w wyznaczonym miejscu nadal walczymy, ale widzę już światełko w tunelu – nie wypina dupska poza kuwetą gdy jestem blisko :)
Jak pisałam w wątku o Dudusiu, w domu pojawił się szczeniak i o ile Duduś nie przejął się zbytnio obecnością nowego to Michaś musiał pokazać kto tu rządzi i na dzień dobry ugryzł psinę w dupsko. Przez kilka dni trzeba było więc chłopaka pilnować by za bardzo nie zaczepiał szczeniaka, jednak wiadomo – psiak rośnie, staje się bardziej śmiały, tak więc obecnie nie ma problemów ze wspólną egzystencją, zdarza się nawet, że Tiva biega za fretką i próbuje złapać za ogon :)
Lada dzień wybieramy się na kontrolne USG, biorąc jednak pod uwagę zachowanie i wygląd Michasia, nie podejrzewam by coś złego działo się w organizmie.
Fotki Michasia i część prezentów od wirtualnych opiekunów: http://pl.fotoalbum.eu/crazydaisy/a557172
daisy
Zarejestrowany Użytkownik
 
Posty: 77
Dołączył(a): 12 sie 2009, o 13:17
Lokalizacja: Warszawa/Bielany


Powrót do Archiwum WA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości

cron