Tamara i Borys są już po testach, teraz czekamy na wyniki. Próbki zostały wysłane kurierem i mają dotrzeć na miejsce jutro około godziny dwunastej. Najpierw pobraliśmy krew od Tamary, nie podobało jej się to bardzo, czemu dała wyraz, długo wietrzyliśmy gabinet
Borys długo nie protestował i raczej był grzeczny. Krew Tamary była gęsta i ciemna, natomiast Borysa rzadka i jasno czerwona, to mnie powaliło. U Borysa to w żyłach raczej płynie "woda" z czerwonym barwnikiem i nadal krwawi z przetoki
Ale z drugiej strony stan Borysa diametralnie się zmienił, dba o swoje futerko, intensywnie je czyści z zakrzepłej krwi, ma apetyt, wcina coraz większe porcje. Również bacznie obserwuje otocznie i broni swojego terytorium, nawet jeżeli jest to tylko klatka w szpitaliku w lecznicy. Boję się tego wyniku, czy będzie wyrokiem dla Borysa, Tamary, Hikarego, Sinti, Coco i Zuzi?