Nuka niebawem kończy siedem lat, 7 maja , lecz już obecnie mija kolejny miesiąc który spędza ze mną i czas napisać raporcik dla WO .
Miesiąc kwiecień minął do dziś dnia jakoś spokojnie , jak na Nusię przystało sennie .Obecnie bidula śpiocha sobie u mnie na kolanach , po od wczoraj jakoś nie może dojść do siebie po badaniu . Byłam wczoraj z nią u wet na kontrolnym badaniu krwi ( morfologia, biochemia) , badanie moczu , oraz kolejnej dawce Lucrinu.
Nusia mimo że dzielnie zniosła badanie, to po powrocie do domu poszła od razu spać , wieczorkiem grymasiła mi z jedzeniem , nie chciała już chętnie zlizać calo peta z zawartością leku vetmedin .
Rano też księżniczka chciała by ją karmić łyżeczką , rozmawiałam z wet po południu i wyniki nie są zbyt cudne, ale mam alarmu nie podnosić .
Podniósł się poziom mocznika , choć to jeszcze norma ale mnie niepokoi , w moczu wykryto komórki kanalików nerkowych , białka nadal jest 300 . Wet poleciła podawać impaktine .
Pojawił się u Nuki kaszel , nie ciągły jednak mnie zmartwił, wet osłuchała płuca i są czyste , podejrzewamy obie iż objawy te są od chorego serduszka. Ponieważ z jego powodu i wieku Nusi , leczenie operacyjne chorej nerki jest niemożliwe , pozostaje tylko leczenie zachowawcze.
Mam ogromną nadzieję że Nuka wie iż ją kocham , i będzie nadal dzielnie żyć i każdym dniem udowadniać mi że dla takich fretek warto być DT.
Choć nie ukrywam iż boję się , co dalej , bo mam świadomość jej wieku.
Pytałam wet o RTG , by zobaczyć jak bardzo zmieniła się obrazowo chora nerka z tym nowotworem, lecz zasugerowała mi że może to badanie zrobić w maju dopiero.
Tak czy inaczej kwiecień mija , Nusia dzielnie znosi kolejne dni ze mną
i oby tak dalej.