Historia życia Talvi jest nieznana. Adoptowana nie miała najlepszej opieki. Niestety nadal brak dobrych fretkolekarzy. Wiele dolegliwości nieprawidłowo leczonych rozwija się, dochodzą inne a potem już bardzo trudno uratować zwierzę. W każdym razie mniej więcej w połowie 2011 roku trafiła do SYLWI7. Udało się zapanować nad bardzo poważnymi zmianami skórnymi, podkarmić. Talvi miała łyse, ropiejące rany na ciele, zainfekowane grzybem i bakteriami. Cierpiała. Do tego doszły problemy z nerkami, wątrobą i nadnerczami. Sylwia robiła, co mogła. Sprowadziła leki z zagranicy. Dokarmiała, smarowała. Trzeba było wykonać USG w Warszawie. I Talvi przyjechała. Miała trafić do innego domu ale nie dojechała tam z powodu.....korka na drodze. Było to na dwa dni przed 1 listopada. 28 października pożegnaliśmy Tolę. Dzieci płakały. Nie miałam nastroju na kolejną fretkę. Ale charakter Talvi sprawił, że niemal z dnia na dzień podjęliśmy decyzję, ze zostaje u nas i to my zadbamy o badania.
Rozpoczęło się standardowe leczenie. Konieczna była kuracja Lucrinem i dalsze badania. Z tego powodu wraz z Sylwią uznaliśmy że lepiej będzie jeżeli Talvi zostanie w Warszawie. I tak mieszka z nami Biała Zimowa Dama. Jest delikatna, zwiewna, płochliwa. Bardzo chorowita. Początkowo na widok naszych fretek siusiała ze strachu. Jadła na krześle lub na łóżku. Spała zamknięta w pokoju aby odizolować ją od Milo. Z czasem przekonała się do Kizi i we dwie psociły. Potem pojawiła się Majka. Została zaakceptowana przez nasze stado i zaprzyjaźniła się z Talvi.
Zimą zamiast dalszej kuracji Lucrinem otrzymała Suprelorin (finansowany z funduszy spoza SPF).
Niestety na wiosnę zaczął pogarszać się stan skóry. Robiły się ranki, Talvi'sia się drapała. Miewała humory. Ale z drugiej strony stała się odważniejsza. Już nie boi się Milo. potrafi odgryźć się porządnie. Polubiła Zołzę a Zołza Talvi'się.
Kolejne USG wykazały postępujące zmiany w śledzionie i wątrobie. Wprowadziłam leki.
Lato przyniosło dalsze pogorszenie skóry. Ranki potrafiły goić się tydzień lub dłużej.
W lipcu zrobiłam badania cytologiczne skóry i kolejne USG potem wycinek tkanki pojechał do laboratorium. Zmiany w śledzionie świadczą o chłoniaku, mamy też "brzydkie" zmiany w wątrobie.
Talvi aktualnie jest na początku nowej, trudnej drogi przez choroby. Przyjmuje Encorton. Czeka nas niebawem następne USG i niewykluczone, że będzie w planie chemioterapia.
Od lipca 2012 objęta jest programem Wirtualnych Adopcji SPF. Uzyskane środki pozwolą nam kupić leki, wykonać badania i poprowadzić terapię Talvi. Fretka jest na naszym utrzymaniu. Jeździ z nami na wakacje. Niedawno wróciła z dwutygodniowego pobytu w górach.
Tu kilka zdjęć:
tuż po przyjeździe do Warszawy
https://picasaweb.google.com/1080678182 ... qrR3LH1-wEz lutego
https://picasaweb.google.com/1080678182 ... 4669856322z maja
https://picasaweb.google.com/1080678182 ... 6307953682z sierpnia
https://picasaweb.google.com/1080678182 ... 4274849922